magda
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:22, 23 Sie 2006 Temat postu: Kaczyński kontra bezdomny Hubert H. |
|
|
Witam Szanownych Państwa. Oto kolejny artykuł znaleziony na stronie [link widoczny dla zalogowanych] który wydał mi się ciekawy. Ja odnośnie sytuacji w tym tekście odniosłam tylko jedno wrażenie: To jest śmieszne. Śmieszne jest zachowanie policji i naszego kochanego prezydenta Kaczyńskiego. Zgadzam się w zupełnosci z wiekszością osób które wypowiedziały się w tym artykule. Czekam na wasze zdanie w tym temacie...
Kaczyński kontra bezdomny
Bezdomny Hubert H. miał pecha
Nie chodzi o to, że policja wylegitymowała go pijanego na Dworcu Centralnym. Miał pecha, bo ,,puścił długą wiązankę'', która ,,miała charakter zniewagi głowy państwa'' Lecha Kaczyńskiego.
Policja nie ograniczyła się więc do odwiezienia Huberta H. do izby wytrzeźwień. Wszczęła sprawę o przestępstwo znieważenia prezydenta RP, za co można pójść do więzienia nawet na trzy lata. Efektem policyjnego śledztwa były ,,grube na 20 stron akta''. Prokuraturze to wystarczyło. Zamiast, jak dotąd w takich przypadkach bywało, umorzyć sprawę pobiegła z nią do sądu. Złoczyńca Hubert H. stanie przed warszawskim sądem w czwartek. Może się skończyć na grzywnie 500 zł, ale może też dojść do wnikliwego procesu, podczas którego sędzia będzie analizował znaczenie wypowiedzianych przez niego słów.
W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie postanowiliśmy zapytać kilku naukowców, dziennikarzy, satyryków i ludzi kultury, co myślą o sytuacji Huberta H.
Prof. BARBARA SKARGA, filozof:- Organizowanie tego typu procesu to przesada i to śmieszna przesada. Tego człowieka należało zawieźć do izby wytrzeźwień, a potem wypuścić. Władza zamiast go sądzić powinna znaleźć dla niego jakąś pracę.
dr hab. MAGDALENA ŚRODA, etyk:- Zgodnie z porządkiem prawnym, znieważać głowy państwa nie wolno. Natomiast istnieją jeszcze zdrowy rozsądek i tzw. cnota wielkoduszności. W tym wypadku sam pan prezydent Kaczyński powinien zareagować. Pamiętam, jak w podobnej sytuacji zachował się gen. Wojciech Jaruzelski, kiedy został obrzucony kamieniami. Zachował się wtedy niesłychanie wielkodusznie i wyrozumiale. Teraz to wydarzenie z tym bezdomnym będzie kolejnym kamyczkiem do ogródka naszego prezydenta, który czuje się urażony dosłownie wszystkim. Będzie to albo zwiększało śmieszność tego urzędu, albo - jeszcze gorzej - skończy się autocenzurą. To jest niebezpieczne zjawisko. Gdyby jeszcze ktoś obrażał prezydenta Kaczyńskiego świadomie i w sposób publiczny. Natomiast mamy do czynienia z człowiekiem z marginesu wykrzykującym na rządzące elity. Zresztą tak jak rządzące elity wykrzykują na elity intelektualne.
MICHAŁ FIGURSKI, redaktor naczelny Antyradia, prowadzący z Kubą Wojewódzkim prześmiewczą audycję ,,Antylista'':- Mówi się, że ustami dziecka i pijaka zawsze mówi prawda. Wniosek jest taki, że najpierw trzeba pijakom zamknąć usta, potem przyjdzie czas na dzieci. Jest to kolejna pokazówka. Mam nadzieję, że władza szybko się opamięta i dojdzie do niej, że w wyciąganiu konsekwencji nie robi sobie najlepszej reklamy. Ten człowiek powinien zostać ukarany przykładną grzywną, a robienie męczennika z bezdomnego z Dworca Centralnego kompromituje całą władzę sądowniczą.
JANUSZ KIJOWSKI, reżyser:- Nie ma już granic śmieszności w IV RP. Już dawno przekroczyliśmy Mrożka, Ionesco i cały teatr absurdu. Przyjmują się u nas już nowe wzorce obowiązujące zazwyczaj w jakimś operetkowym państwie.
GRZEGORZ MIECUGOW, zastępca dyrektora programowego TVN 24, prowadzący program satyryczny ,,Szkło kontaktowe'':- Zawsze kiedy się ściera Dawid z Goliatem, wiadomo, po czyjej stronie jest nasza sympatia. Nie zapominajmy jednak, że prawo jest prawem. Jeżeli prawo zakazuje lżenia głów państwa, to trzeba to egzekwować. Mogę mieć tylko nadzieję, że tak jak sądy orzekają w wielu bardzo bulwersujących sprawach niską szkodliwość społeczną czynu, tak samo zachowa się warszawski sąd w sprawie tego bezdomnego.
PIOTR SZULKIN, reżyser:- Historia wojaka Szwejka należy do kanonu literatury. Ukazane w niej mechanizmy stawały się profetyczne wobec wielu porządków władzy. Im twardsza władza, tym bardziej odnajdywała się w szwejkowskim absurdzie. Historia z Dworca Centralnego i jej sądowa kariera są jako żywo odbiciem historii szynkarza, który miał nieostrożność wyznać szpiclowi, że zdjął obraz Najjaśniejszego Pana, gdyż go muchy obsrywały. Szynkarz trafił do ciurmy za obrazę majestatu. Odnajdujemy się wśród much, a może wręcz sami je hodujemy.
JÓZEF HEN, pisarz:- To jest komiczne. Najlepiej gdyby prezydent powiedział ,,spieprzaj, dziadu!'' i koniec. Nie wypada, żeby prokuratura i sądy zajmowały się jakimś bezdomnym, który do tego był pijany i puścił wiązankę. Zdumiewa mnie to. Podejrzewam, że wymiar sprawiedliwości ma ważniejsze rzeczy na głowie.
ANDRZEJ CZECZOT, rysownik:- To jest wspaniały przykład wolności słowa i szacunku dla ludzi biednych i bezdomnych. Wszystko, co władza może zrobić dla bezdomnego, to wsadzić go za kratki. Przynajmniej przestanie być bezdomny. Może to jest jakieś rozwiązanie? Możliwe jest też, niestety, że tak jak teraz władza zabrała się za bezdomnego, tak zaraz może zabrać się za satyryków, rysowników, czy felietonistów. Troszkę to potrwa. Ale tak powolutku, powolutku, od rzemyczka do koziczka i proszę bardzo.
RYSZARD MAREK GROŃSKI, satyryk:- Wzrusza mnie troska, że bezdomnemu chce się zapewnić dom. Szkoda tylko, że w oknach tego domu będą kraty. Satyrycy i felietoniści już swój dom mają w sercach swoich czytelników. Ich sytuacja jest nieco inna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|